poniedziałek, 1 lipca 2013

Shabby Chic, czyli słodkie starocia


Shabby chic (ang. shabby - wytarty, obskurny, nędzny; chic - szyk) znaczy tyle co „wytarty szyk”. Styl ten narodził się w 1989 r., a jego twórczynią, jak już wspomniałam,  jest Rachel Ashwell.

Shabby Chic jest moim ulubionym stylem ze względu na połączenie starych, bądź wyglądających na takie, mebli z nowoczesną świeżością. To, co mnie w nim ujmuje, to bardzo kobiece, romantyczne, czasem wręcz przesłodzone dodatki oraz pastelowe barwy wnętrz. Przełamane naturalnymi odcieniami drewna i metalu, tworzą mieszankę wybuchową. Dopełnieniem wszystkiego są kwiaty oraz zielone pęczki soczystych, świeżych ziół. 

 
Styl ten wygląda na trochę niechlujny, są to jednak pozory. W rzeczywistości wymaga wiele pracy. Aby pomieszczenia wyglądały świeżo, muszą być naprawdę gruntownie wyremontowane.
Ściany powinny być proste, gładkie i czyste, pomalowane jasną farbą.
Podłogi są zazwyczaj wyłożone drewnem w odcieniu zbliżonym do koloru ścian lub przeciwnie - mocno kontrastującym.
Według mnie Shabby Chic ma wiele wcieleń, a każde z nich zależy od nasycenia czynnika "shabby". Wnętrza różnią się bowiem od siebie, co widać na fotografiach zamieszczonych niżej. Jedne z nich są bardziej "obskurne", meble bardziej obdrapane, niechlujne, inne zaś niemalże w ogóle wykluczają te elementy, pozostając jednak w klimacie Shabby Chic.
Kwintesencją stylu pozostają jednak meble obdrapane z farby.





  Skabby Chic uwielbia odcienie pastelowe, bardzo delikatne i łagodne, a najbardziej: biel, róż i błękit, a także kolor miętowy, beżowy/kremowy oraz wyblakłe szarości, a niekiedy zielenie.
W  tym stylu sięgamy po naturalne materiały, np. len.
Motywy wykorzystywane najczęściej to kwiaty, kropki oraz wszelkie mozaiki w stylu vintage.
Serduszka, kokardki i koronki dozwolone w każdej ilości i pod każdą postacią.

To, co urzeka mnie we wnętrzach najbardziej , to szczegóły, . Shabby chic wymusza wręcz dbałość o najmniejsze nawet detale, gdyż na detalach właśnie się opiera. Bez nich nie osiągniemy pożądanego efektu.






 Elementami często powtarzającymi się w stylu Shabby Chic są komody, kredensy oraz bieliźniarki, oczywiście odpowiednio przerobione.








Moje ulubione pomieszczenia urządzone w stylu Shabby Chic to kuchnie.
Oto kilka z nich











 Styl ten pasuje jednak do każdego pomieszczenia





Sypialnie
 





Dla mnie Shabby Chic jest paradoksalny, pełen dopełniających się wzajemnie sprzeczności.
Kiczowaty i wytworny zarazem.
Łączy coś, co normalnie do siebie nie pasuje.
Zawiera motywy nowoczesne, rustykalne i vintage.
Zachwyca i odrzuca zarazem (bo jak może się podobać stara, obdrapana farba na mebach?!)
Przenosi do innego świata, nadaje wnętrzu duszę, czaruje...
Mnie zachwyca.

Podobno do stylu Shabby Chic trzeba dojrzeć. Ja już dojrzałam, a Wy :)?


źródła:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz